wtorek, 9 lipca 2013

Rodział II

Wkońcu tłumy rozeszły się, ja również poszłam. Spacerowałam po mieście, zwiedzając różne zakątki. Właśnie szłam do sklepu gdy spotkałam wysokiego bruneta z uderzającymi czekoladowymi oczami. Wpatrywałam się w niego. Odezwał się.
- Cześć jestem Maciek - uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Cześć, ja ... - zająkałam się - no.... eh.... Zuza - nie chciałam mu patrzeć w oczy bo zawsze polegałam na spojrzeniu chłopaka.
- Widzę że masz aparat ? - spojrzał na Nikona
- Tak, a nie mogę ? - zapytałam z sarkazmem
- Jasne że możesz, ale miałbym prośbę czy nie porobiłabyś mi fotek w locie i przy lądowaniu ?
- Z miłą chęcią. Teraz już ?
- Tak . Chodź na skocznie. Szliśmy, gadaliśmy i dobrze się przy tym bawiliśmy. Kiedy wkońcu doszliśmy ja zostałam na dole a Maciek poszedł na belkę. Jedzie , wybił się. Zaczęłam robić serię zdjęć. Wylądował , uchwyciłam jego telemark. Na samym końcu pokazał mi język i zaśmiał się - tejże chwili też nie ominęłam.
- Super wyszły ! - zaśmiałam się
- To ja jade jeszcze raz - pojechał. Znowu zaczęła się sesja w locie i przy lądowaniu. Skończyliśmy.
- Zuza ? A może chciałabyś zostać naszym fotografem drużynowym ? - spojrzał poważnie - Oczywiście byśmy ci płacili, znaczy sponsorzy - zaśmiał się.
- Ale ty na poważnie ? A co chłopaki na to ? A Kruczek ?
- Napewno się zgodzą jak cię poznają. Zobaczysz. Chodź ze mną do nich.
Zgodziłam się. Czekałam na Kota aż się przebierze, kiedy się przebrał szliśmy już spacerkiem do chłopaków.

1 komentarz: